Home About us Partnership Join us Proposals Buttons

ID='HTML3'

Recruitment is still open, so if you want to join us, visit page called "Join us".
Friday, September 28, 2012

[60] How to effectively learn languages: MOTIVATION, czyli jak ją odzyskać?

Witajcie,
dziś wyjątkowo po polsku, ponieważ temat dotyczy MOTYWACJI!
Ile razy zazdrościłaś koleżance tego, że tak świetnie mówi po angielsku albo nie ma problemów z gramatyką, po czym mówiłaś sobie DOŚĆ, też tak chcę i od dziś siedzę codziennie po godzinie i zakuwam? Zapewne nieraz znalazłaś się w takiej sytuacji, jak my wszyscy. Efekty? Żadne, po tygodniu albo odpuszczałaś, albo w ogóle nie zaczęłaś. A czas mijał, najpierw tydzień, potem miesiąc, dwa... Co z tym w takim razie zrobić?!



Jak zauważyliście, bez motywacji nie jesteśmy w stanie iść do przodu i osiągać wyznaczonych celów. Pewnie wiele razy nie byliście w stanie zmotywować się do (systematycznej) nauki, mówiliście, że od jutra/od poniedziałku/za tydzień coś z tym zrobię, ale nic się nie działo.

Poproszę cię, żebyś wziął kartkę papieru i długopis albo otworzył plik tekstowy. 
Zaczynamy!

Co to jest ta motywacja?
Coś, co daje nam energię do działania, bodziec, by się za coś zabrać. Motywacją dla jednego są dobre stopnie, dla innych wręcz odwrotnie - jedynka przyniesiona ze szkoły zmusza do większej sumienności. Inni motywują się nagrodami od rodziców, a jeszcze inni wyjazdem za granicę, który motywuje do nauki języka. Dlatego musisz sama wyczuć, co jest twoją motywacją. 
http://www.experiment-resources.com/sites/default/files/writing-a-research-paper_50x50.jpg 
Napisz na samej górze kartki, co motywuje cię do nauki angielskiego!



Dlaczego w ogóle tracimy motywację?
1. Po pewnym czasie nudzi się nam to, co robimy
Cokolwiek, czym się zajmujemy (czytanie książek, malowanie, nauka języków, itp), może się nam po jakimś czasie znudzić. I w wielu przypadkach tak jest, że nowe hobby idzie w odstawkę po miesiącu albo dwóch. Dlaczego? Bo nie wiemy, jak urozmaicić sobie jego uprawianie. Jak temu zapobiec w przypadku języka angielskiego?
- zróżnicuj technikę uczenia się! To może być:
 -> Nauka słówek fiszkami albo metodą "word of the day" (tu)
 -> Ćwiczenia gramatyczne wykonywaj zarówno w książce, jak i w Internecie. (tu)
 -> Obejrzyj serial z angielskimi napisami i wynotuj raz na kilka minut słówko, którego nie znasz.(tu)
 -> Tłumacz teksty piosenek z angielskiego na polski i rozszerzaj w ten sposób słownictwo
 -> Użyj możliwości rozmawiania z kimś po angielsku na GG, skype albo omegle (tu)
 -> Wejdź na strony internetowe, które oferują podcast i korzystaj! (tu)
- ucz się w grupie!
- nagrywaj się jak mówisz po angielsku, a potem słuchaj, porównuj wymowę z poprawną (tu)
a także wiele, wiele innych! Nauka wcale NIE MUSI być nudna.

2. Nie widzimy efektów naszej pracy
Czasem największym problemem z motywacją jest to, że sami ją gasimy. Stawiamy sobie zbyt duże oczekiwania i zniechęcamy się, gdy ich nie wypełniamy, np:
- będę się codziennie uczył 10 nowych słówek, pół godziny powtarzał gramatykę, a potem oglądał serial bez napisów. 
http://stevedehlinger.com/No_Point.jpgNIE! 
Jeśli wcześniej nie robiłaś sama powtórek w domu, nie oczekuj, że nagle uda ci się całkowicie zmienić przyzwyczajenia. Sukces tkwi w małych krokach, np:
- codziennie zajrzę do zeszytu i przeczytam, co było na lekcji
- będę zawsze miał odrobione zadanie domowe z angielskiego.
Brzmi mało wymagająco? To zapytaj sam siebie, czy już to systematycznie robisz? Jeśli nie, to zacznij właśnie od takich małych wyzwań. Już się do tego stosujesz? Postaw sobie nowe cele:
- codziennie/co dwa dni/co tydzień uczę się nowego słówka i co miesiąc powtarzam wszystkie, których się nauczyłam
- raz w tygodniu powtarzam/uczę się nowego zagadnienia gramatycznego
- przez 15/20/30 minut dziennie będę miał do czynienia z językiem, którego się uczę, np: poprzez podcast, serial, zadanie domowe, tłumaczenie piosenki, itd...

Jeśli osiągniesz swoje zamierzenia, wyznacz sobie nowe! Najważniejsza rzecz to
SYSTEMATYCZNOŚĆ
Bez niej nie ma szans na dobre opanowanie języka. Motywacja pomoże ci ją utrzymać. Najważniejsze, żeby regularnie "spotykać" się z językiem, czy to poprzez serial z angielskimi napisami, czy poprzez codzienną naukę słówek albo rozmawianie z innymi po angielsku.
Stawiaj sobie realne cele i nie oczekuj, że efekt zobaczysz po dwóch tygodniach!

3. Do końca nie wiemy, co chcemy osiągnąć
No właśnie. Bo co tak naprawdę chcesz osiągnąć? Poszerzyć słownictwo czy może pokonać barierę i zacząć mówić? Masz problem z gramatyką i chcesz ją wreszcie opanować? 

http://www.experiment-resources.com/sites/default/files/writing-a-research-paper_50x50.jpgNapisz sobie na kartce to, co zamierzasz osiągnąć i powieś w widocznym miejscu (nad biurkiem, na lustrze w łazience, nad łóżkiem czy przy komputerze). 


Będzie ci to przypominać, dlaczego tyle wysiłku wkładasz w naukę i zmotywuje do systematyczności. Nie musisz sprecyzować twoich zamierzeń z aptekarską dokładnością, ale też nie mogą być one zbyt ogólne, np:
- osiągnę poziom C1
- w każdym miesiącu nauczę się 350 słówek
ponieważ cię ograniczają. Co dokładnie oznacza poziom C1? I co zrobisz, jak nauczysz się 349 albo 351 nowych wyrazów?
Postaraj się tak sformułować swoje cele, by wyglądały przyjaźnie i realnie, np:
- opanuję słownictwo na temat rodziny z książki XXX 
- przerobię 10 rozdział z gramatyki
- zapiszę się na kurs i będę regularnie na niego chodziła
- wypracuję sobie bardzo dobra ocenę z angielskiego na koniec roku 
- w sierpniu podejdę do egzaminu B2, dlatego powtórzę XYZ ze słownictwa
- będę oglądać seriale bez napisów i nie będę miała większych problemów ze zrozumieniem
Pamiętaj, by zapisywać cele w trybie dokonanym. Pisząc "chcę", "chciałąbym", "marzy mi się" nie wpoisz mózgowi, że osiągniesz zamierzony cel. Postaw je sobie jasno: "będę umieć", "przeczytam", "wykonam".
Jakie są twoje nowe, realne cele?

4. Rozpraszamy się
https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPFz9siGNg4yDNk0otyzI02wKMnJPM8ISLySDIC0x9ca1RqQKAs38B9wwphfuoR9GiwkhUjK4cDKY6PR7UyT6RidB5gGmIFXXFFFAJUuXfpsOKeF0kKOjbEz1hQ8g9mDIL-efOJQB-DSE/s1600/noise2.gifCzęsto podczas nauki trafiamy na mnóstwo rozpraszaczy. Czasem sami je tworzymy, np: poprzez słuchanie muzyki w tym samym czasie albo oglądamy TV, a czasem jest to członek rodziny wchodzący nam bez przerwy do pokoju albo przychodzący SMS. 
Twoje środowisko do nauki powinno być wolne od takich rozpraszaczy. Oczywiście nie mam na myśli zamykanie się w łazience na klucz;), ale spróbuj wyciszyć telefon na czas powtórki albo poprosić rodzinę o to, by przez następne pół godziny pozwolili ci się skupić.
Niektórzy lubią uczyć się przy muzyce, bo wtedy lepiej zapamiętują, ale niektórzy zamiast na powtórce, skupiają się na słowach piosenki. Są osoby, które najlepiej zapamiętują wieczorem, a inni zabierają się za naukę tuż po przyjściu ze szkoły czy z zajęć. Sama musisz zadecydować metodą prób i błędów co jest dla ciebie lepsze i wybierz porę, kiedy jest ci się najłatwiej skupić. Pamiętaj jednak, że nic na siłę! Jeśli wybitnie nie masz ochoty na powtórkę albo jesteś zbyt zmęczona, by myśleć o angielskim, nie zmuszaj się. Zrób sobie wolne i odrób to następnego dnia. Uważaj jednak, by taki stan nie przemienił się w chroniczne wymówki!

https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmGBIw1QXz5XgtYxAT1Sm-yXxVbSE7f_we3aqhvvpB_t53c0K4CZXsx-n_COaZdSWgwybp0tSaygxWW8p7XaLOgSrWhIOloZWwlgNF4BWVqf94-Uswm8mRULo34-JKMELz0uHKvrPXuPQ/s1600/somuchtodo.jpg5. Brakuje nam czasu (albo nie potrafimy go sobie zorganizować)
Wiele osób narzeka na brak czasu. Ale należy sobie zadać pytanie, czy rzeczywiście nie jestem w stanie wygospodarować sobie 15 minut dziennie na powtórkę angielskiego? Ponieważ często przyczyną jest słaba organizacja czasu. Jest to umiejętność, którą należy wyćwiczyć i każdy może się nauczyć zarządzać swoim wolnym. 
Najlepiej prowadź kalendarz bądź terminarz albo stwórz sobie własny plan lekcji tu albo w Excelu, gdzie będziesz zapisywać, ile czasu dziennie poświęciłaś na naukę. Po miesiącu zobaczysz, że z 15 minutowego, dziennego kontaktu z angielskim zrobiło się prawie 8 godzin!

http://www.experiment-resources.com/sites/default/files/writing-a-research-paper_50x50.jpgKażde wypełnione zadanie notuj albo na osobnej kartce, albo w specjalnej sekcji, którą sobie stworzysz. W ten sposób będziesz wiedziała, ile zrobiłaś w ciągu tygodnia, miesiąca i roku!

Co zrobić, by motywację odzyskać?
1. Uwierz w swoje możliwości i nastaw się pozytywnie
2. Oglądaj motywujące filmiki, słuchaj motywującej muzyki i czytaj motywujące cytaty, otocz się nimi!
KLIK KLIK   KLIK   KLIK   KLIK  KLIK   KLIK  
3. Zapisuj w notatniku albo kalendarzu swoje postępy i sukcesy, i ciesz się nimi!
4. Przypomnij sobie moment silnej motywacji i poczuj tę chęć działania, co wtedy (KLIK)
5. Musisz lubić to, co robisz!!!
6. Zapisuj sobie, co zrobiłeś codziennie w kalendarzu albo notatniku.
7. Prowadź zeszyt albo segregator, w którym będziesz trzymała wszystkie zrobione prace, słówka z filmików czy tłumaczeń piosenek a także nowe zwroty z artykułów, które przeczytałaś.
8. Patrz przyszłościowo: 1 nowe słówko dziennie uczone systematycznie da ci 7 nowych wyrazów w tygodniu, czyli około 30 słówek w miesiącu, czyli 365 nowych słówek rocznie!
9. Kiedy zaczynasz w siebie wątpić, myśl o osobach które znasz i podziwiasz za pracowitość i sukcesy, i staraj się brać z nich przykład.

http://creativity.trainings.ee/wp-content/uploads/2009/11/circle-of-success.jpg
Zapraszam was też na naszą fejsbukową AKCJĘ-MOTYWACJĘ, gdzie co kilka dni będziemy publikować jedno krótkie wyzwanie. Zrobienie go nie zajmie wam więcej niż 15 minut, a przy okazji zmotywujecie się razem z innymi do działania! Dzisiejszym zadaniem było odnalezienie motywacji i uaktywnienie jej. Podziel się nią z nami, wyślij w mailu albo podaj linka i stwórzmy razem motywującą galerię! :)

http://www.motywery.pl/uploads/2012_09/14/22900_22_500_Motywacja.jpg

9 comments:

  1. Świetnie napisany post, tym bardziej, że już sam w sobie zachęca do pewnej aktywności umysłowej (a nawet ruchowej!) i już może być zalążkiem budowania, lub odbudowywania motywacji! Cóż dodać, tak jest w istocie, sam u siebie dostrzegam wiele z powyższych zjawisk.

    ReplyDelete
    Replies
    1. No właśnie, dlatego trzeba coś z tym zrobić! Nie tylko czekać aż lenistwo przejdzie, bo tak się nigdy nie stanie, ale się zmusić do działania. Znaleźć przede wszystkim cel i nie zapomnieć o motywacji :) Ja w ten sposób na prawdę zmieniłam podejście i od września idzie mi całkiem dobrze!

      Delete
    2. I'm going to, I never give up ;)

      Delete
  2. Hm... powiem szczerze, że część z ww. sposobów na motywację widzę po raz pierwszy w swoim życiu, chociaż często szukałam takich metod. Osobiście raczej nie mam problemów z nauką i pogania mnie do tego poczucie obowiązku, ale jeśli mam zrobić coś sama od siebie i we własnym zakresie - jest gorzej :/ Na szczęście szybko myślę sobie wtedy o osobach które znam, a które podziwiam za pracowitość i sukcesy. Ma to jeden minus - później towarzyszy mi poczucie własnej miernoty w porównaniu z innymi, ale jestem w stanie się nie poddawać w dążeniu do bycia lepszym.

    Do listy dodałabym też piosenki i utwory, które potrafią postawić na nogi. Tutaj liki do paru:
    http://www.youtube.com/watch?v=KmL-J1IghZM
    http://www.youtube.com/watch?v=w2nMwMOUIos
    http://www.youtube.com/watch?v=SqHNH6cJlC4

    Pozdrawiam serdecznie

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo się cieszę, że znalazłaś nowe sposoby, by zmotywować się do działania:) Nie na każdego działa poczucie obowiązku, zwłaszcza, gdy robi coś dodatkowego, np: uczy się języka na własną rękę. Twoje sposoby i linki są już w poście, dziękuję za podzielenie się swoją motywacją!
      Pozdrawiam ciepło :)

      Delete
  3. Moim największym wrogiem jest z pewnością kulejąca organizacja czasu. Zdaję sobie sprawę z tego, jak wiele go marnuję na rzeczy nieistotne. Chciałabym to zmienić, staram się, ale jest ciężko, oj jest.
    Moją kolejną zmorą jest także problem z koncentracją. Bardzo nad tym ubolewam, ale jestem niesamowicie roztrzepana, myślę o kilku rzeczach na raz i nic dobrego z tego nie wychodzi. Moja produktywność pewnie wzrosłaby, gdybym umiała włączyć komputer na, powiedzmy, godzinę dziennie, a przez resztę czasu spędzonego w domu skupić się na tym, co mam do zrobienia. Słucham muzyki podczas nauki, ale nie jestem w stanie stwierdzić, czy mi to pomaga bądź też przeszkadza. Staram się odzwyczaić, ale nie idzie mi najlepiej.
    Post niezwykle motywujący, aż mam ochotę wprowadzić w życie naukę słówek z fiszek, które zakupiłam w empiku w te wakacje :). W czwartek rozpoczął mi się także kurs i, jak to na początku, jestem zmotywowana do systematycznej pracy. Oby zapał nie wyparował.

    ReplyDelete
  4. This comment has been removed by a blog administrator.

    ReplyDelete
  5. This comment has been removed by a blog administrator.

    ReplyDelete

Search